Ekspert od zaraz – czyli, czy warto robić Kurs Trenera Personalnego przez internet ?

Kurs Trenera Personalnego kursowi nierówny

Myślę, że każdy z nas w swoim życiu spotkał się z bardzo atrakcyjnymi cenowo ofertami kursów wszelakiej maści. Poprzez szycie, księgowość, obsługę programów, aż do dietetyki, programowania treningów, a nawet fizjoterapii. Jednak tak naprawdę w każdej dziedzinie nauki, sama wiedza do niczego się nie przydaję, aż do momentu zrozumienia zdobytego przez doświadczenie. Wszystkich te kursy można podzielić na 2 kategorie. Dziedziny, których możemy „doświadczać” samotnie i kontemplować interpersonalnie oraz te, które wymagają od nas czegoś więcej i często pomocy z zewnątrz, bardziej ekstrapersonalne.

 

Kursy Online 

Mamy tu na uwadze wszystkie te kursy, które są do nas przekazywane w formie PDF jako suchy tekst, czasami okraszony jakimiś zdjęciami, a w jakiś wyjątkowych sytuacjach filmikami. Można do tego wliczyć wszelkiego rodzaju książki.

 

 

Kursy Interpersonalne

Są to kursy, które uczą nas jak postępować z danymi, programami, prostymi umiejętnościami motorycznymi  (gotowanie, szycie itp.) lub uczących nas wiedzy opracowanej przez człowieka ( ekonomia, matematyka, fizyka itp)  Osoby zewnętrzne nie są bezpośrednio związane z procesem i efekt wiedzy na nich nie wpływa

 

Ekstrapersonalne

Jest to wiedza, która uczy nas bardzo często pracy z drugim człowiekiem, na wielu płaszczyznach. Duchowym, psychicznym czy fizycznym. Wymaga ona od nas dużej odpowiedzialności oraz zrozumienia tematu by nie wyrządzić komuś krzywdy. ( trener personalny, masażysta, fizjoterapeuta, dietetyk, coach, terapeuta itp)

 

Etapy kompetencji

Zdefiniujmy czym jest kompetencja lub rodzaje naszej wiedzy. Ogólnie etapy edukacji każdego człowieka dzieli się na 4 stopnie. Pierwszy stopień to „nieświadoma niekompetencja”(nieświadoma niewiedza). Jest to sytuacja w której nie mamy wiadomości na dany temat, ale idzie to też w parze z faktem, że nie mamy nawet pojęcia o jego istnieniu. Dla przykładu: jako dziecko, które jeszcze nie zaczęło chodzić do szkoły bardzo często nie wiemy o przedmiotach jakie tam są co dodatkowo przekłada się na brak wiedzy w tych dziedzinach.  Drugi stopień to „świadoma niekompetencja”(świadoma niewiedza), czyli moment w którym uświadamiamy sobie, że dany temat istnieje i poznajemy ogrom wiedzy, której jeszcze nie znamy. Wracając do analogii szkoły jest to moment, w którym do niej idziecie i poznajecie zakres jaki musicie przyswoić w przeciągu następujących lat. Trzeci stopień to „świadoma kompetencja”(świadoma wiedza), jest to etap w którym świadomie zdobywamy wiedzę. Czwarty ostatni stopień, zamykający to koło to „nieświadoma kompetencja”(nieświadoma wiedza), czyli moment w którym nie musimy myśleć o zadaniach które mamy robić tylko robimy to automatycznie, jak np. mówienie w języku obcym lub jazda samochodem. Patrząc na analogie szkolną to po jej ukończeniu możemy wykorzystać zdobytą tam wiedzę automatycznie np. liczyć, pisać, śpiewać itp. W przypadku treningów siłowych, dietetyki itp. Jest to naturalna „intuicja”, która nam podpowiada w czym może tkwić problem jakiś schorzeń, problemów w technice, braku rezultatów itp.

Offline czy online?

Jak już wiemy kursy na trenera personalnego, instruktora fitness, dietetyka, fizjotrenera itd. wchodzi w zakres ekstrapersonalny, czyli wykorzystujemy tom  wiedzę głównie na drugim człowieku, w następstwie tego ma to na niego bezpośredni wpływ. W przypadku pierwszej grupy nasza wiedza może ulec sprawdzeniu oraz przejść w stan nieświadomej kompetencji poprzez wykonywanie zadań z danej dziedziny bez potrzeby udziału drugiej osoby. Efekty i błędy tej grupy są widoczne natychmiastowo i nie wyrządzają one większej krzywdy nikomu poza naszemu „ego”, jeśli zaś mówimy o drugiej grupie to efekty, czy błędy naszej pracy nie będą widoczne od razu. Dla nas samych będzie to skutkować pogłębianie złego wzorca i błędnego przekonania, że przyswojona wiedza się sprawdza, a dla podopiecznego może to skutkować diametralną zmianą wagi, urazami, schorzeniami, a czasami trwałymi uszkodzeniami ciała !

 W momencie przyswajania  wiedzy, czytając „suchy” tekst, oglądając zdjęcia i filmiki, zamykamy się cały czas na etapie świadomej niewiedzy, może lekko zahaczając o świadomą kompetencje, gdyż nigdy nasza wiedza nie zostanie zweryfikowana w praktyce. Piszę tutaj nawet w kontekście nas samych, gdyż pomimo miliona filmików poprawnego wykonywania ćwiczeń codziennie spotykam młodych(młodych doświadczeniem!) adeptów tej sztuki, którzy po mimo zapoznania się z nimi popełniali dalej te same błędy. Winą tego jest brak czucia własnego ciała, słabo rozwinięty centralny układ nerwowy lub po prostu pogłębienie złych nawyków. Na kursie „online” nikt nigdy Cię nie poprawi i nie przetłumaczy teorii na praktykę, W tym przypadku najlepszym „tłumaczem” jest działanie. Strach nawet myśleć, że tacy ludzie biorą się za instruowanie innych z pewnością wykraczającą poza ich kompetencje.

Jako ciekawostkę potwierdzająca ten akapit można przytoczyć badanie naukowe zwane „Efekt Krugera-Dunninga”. Cytując z Wikipedii jest to “[…]w psychologii zjawisko polegające na tym, że osoby niewykwalifikowane w jakiejś dziedzinie życia mają tendencję do przeceniania swoich umiejętności w tej dziedzinie, podczas gdy osoby wysoko wykwalifikowane mają tendencję do zaniżania oceny swoich umiejętności[…]” . Więc od doświadczonego trenera częściej usłyszymy słowo “to zależy”, a od osoby, która jest na początku swojej drogi “tak musi być”. Oczywiście brak kontaktu z nauczycielem nie będzie wstanie z kontrować naszej wiedzy w taki sposób, abyśmy nie wpadli w pułapkę naszego „ego”. 

 Inną kwestą przesuwającą szalę na stronę kursów „offline” jest kontakt z innymi uczestnikami kursu. Dlaczego? Gdyż każdy z nas jest odrębny, przychodzi z innymi doświadczeniami, problemami i bardzo często zadaje pytania, które potrafią dodać bardzo ciekawych rzeczy do kursu. Dodatkowo ten kontakt buduje nasze umiejętności „miękkie”, które przydają się później w kontaktach z uczestnikami siłowni, klientami itp. Nie wspominając o tym, że poznajemy grupę ludzi, która ma taką samą „zajawkę” jak my i w przyszłości ktoś z nich może szukać trenera, dietetyka czy fizjoterapeutę do pracy i pomyśli akurat o Tobie.

Powtórzę się pisząc o doświadczeniu, ale kursy „offline” poza teorią zmuszają każdego z osobna do wykonania tych ćwiczeń, do korygowania przez prowadzącego, korygowania się na wzajem, do pisania własnych planów treningowych, do refleksji nad tym wszystkim czego się dowiedzieliśmy i do zrozumienia, które pozwoli nam wejść na wyższe stopnie kompetencji. Może nie doprowadzi nas to od razu do poziomu eksperta, ale da nam zrozumienie ile drogi jeszcze jest przed nami i jeśli czegoś nie wiem, to nie wstyd, a możliwość rozwoju.

W przeciwieństwie do kursów „online” będziemy mieli styczność z wieloma nauczycielami, którzy różnią się od siebie sposobem przekazywania wiedzy, któryś z nich do nas trafi. Jeśli zaś mielibyśmy czytać suchy tekst i to do nas nie przemawia to bylibyśmy bardzo poszkodowani. Dodatkowo w trakcie kolejnych dni pojawią się pytania do wcześniejszych wzmianek. Bardzo  często w tekście nie będzie na to odpowiedzi. Dodatkowo podczas kursu „offline” będziemy narażeni na wiele bodźców: słuchowych, wzrokowych i kinetycznych, co usprawni proces nauczania. A i czy też wspominałem o dobrym humorze ? Badania wskazują, że jeśli przeżywamy silne emocje (w tym ekscytację) to jesteśmy w stanie zapamiętać więcej i lepiej ?

 

„Jaki jest koń każdy widzi”

Podsumowując. Będę tylko pisał o jednej stronie gdyż wiadomym jest, że w drugim przypadku jest to przeciwna opcja.

Zalety kurs trenera personalnego  „offline”:

 

– bezpośredni kontakt z trenerami

– weryfikacja wiedzy teoretycznej w praktyce

– stała korekcja błędów

– możliwość zadawania pytań oraz otrzymywanie niezwłocznej odpowiedzi

– kontakt z grupą

– nauka poprzez prawie wszystkie zmysły

– brak znużenie, ciągle nowe ciekawe bodźce

– zdobycie nowych znajomości (networking)

– możliwość poszerzania zagadnień kursu (ciekawska grupa zawsze dowie się więcej)

I wiele innych. Zaś jeśli piszemy już o wadach takiego kursu to:

– ustalony czas spotkań (chociaż coraz częściej można dane dni odrabiać w innych grupach)

– cena w porównaniu do kursów online

– egzamin końcowy z zakresu teoretycznego i praktycznego (w kursach online jest to zazwyczaj sama teoria)

Nie będę oczywiście twierdził, że nie istnieją jednostki nadzwyczajne, które nauczą się wszystkiego z książek (PDF’ów) i nie potrzebują kontaktu z nauczycielem. Jednak tak jak mówiłem są to jednostki i przy przyjrzeniu się takim osobą bliżej można zobaczyć, że sami szukają ekspertów z dziedziny, którą przyswajają, aby zweryfikować swoją wiedzę, a nawet ją poszerzyć.

 

Autor: Damian Trepka

Designed by jcomp / Freepik

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *